poniedziałek, 14 marca 2016

0. początki są trudne

,,Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie."
- Wisława Szymborska

~*~

Siedziałam na jednej z ławek na Krupówkach. Padał śnieg, a latarnie już się zapaliły. Gdzieniegdzie przechodzili ludzie, niektórzy patrzyli na mnie ze współczuciem, inni natomiast się tylko krzywili. Ukryłam twarz w dłoniach, a po chwili poczułam rękę na moim ramieniu. Uniosłam głowę.
- Hej, mała, cała kadra cię szuka, czas wracać - powiedział Maciek i ukucnął przede mną.
- Nie, nie chce. Mam dość - potrząsnęłam głową.
- Jagu, proszę cię. Chodź - podniósł mnie i przewiesił sobie przez ramię. Nie przejmował się tym, że wszyscy go znają i patrzą się dziwnie. Ważne było to, że zrobił dobrze, znaczy, on uważał, że dobrze, bo ja miałam na ten temat inne zdanie.
- Maniek, masz u mnie minusa. Pamiętaj o tym, jak będziesz chciał mnie o coś prosić.
- Gadasz głupoty mała.
- Nie gadam - założyłam ręce na piersi i byłam dalej niesiona do COS'u, gdzie były wszystkie kadry reprezentacji Polski w Skokach - Postaw mnie - Skoczek spełnił moją prośbę i stanęłam na środku parkingu. Wciągnęłam mroźne, zakopiańskie powietrze i powoli je wypuściłam. Mój oddech zmieniał się w obłoczki pary, a ja nadal stałam i myślałam - Maciek - szepnęłam - Maciuś, ja tam nie pójdę. Nie... nie mogę.
- Czemu - skoczek złapał mnie za rękę i powoli prowadził ku drzwiom wejściowym.
- Nie - potrząsnęłam gwałtownie głową. - Nie chcę - kontynuowałam, uparcie ignorując coraz to bardziej zniecierpliwione oczy Maćka, błądzące po jej twarzy. - Ja...- zająknęłam się, ale nim zdążyłam zapętlić się w kolejnym zawiłym bełkocie, Maciek położył mi dłonie na ramionach.
- Jagoda, nie przejmuj się Olkiem - otworzyłam usta, aby zaprzeczyć - kogo chcesz oszukać ? Chyba tylko siebie, już od dawna widzę, że on ci się podoba.
- Ma dziewczynę - powiedziałam chłodno i szybkim krokiem ruszyłam ku wejściu.
- Każdy wagon da się odczepić - puścił mi oczko i wyprzedził mnie w drzwiach, zostawiając zdziwioną w tyle.
- Maciek! Czekaj...!



____________________________

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ, DOCENIASZ PRACĘ AUTORA

7 komentarzy:

  1. hahahha Maciejka taka/taka zabawny/a (nie jestem pewna, w jaki sposób powinnam to odmienić XD) "Każdy wagon da się odczepić" , że co? Żeby on był taki naprawdę, ale nie... Maciejka w ogóle chodzi przy ludziach trochę, jakby kij połknął, ale nie ważne. No, wesoło się będzie działo. Liczę na szybki next
    http://bleeding-love--kruczek.blogspot.com/
    Zapraszam! x

    OdpowiedzUsuń
  2. Olek! Masz mnie ❤ Pokusiłam się o wejście na tego bloga głównie ze względu na Zniszczoła, ale nie zawiodłam się. Nie tylko bohater podpadł mi do gustu, ale także Twój styl pisania. Już po tym rozdziale stwierdzam, że zostanę tu na dłuuuugo. Aż do końca.
    Ten rozdział, owiany lekką nutką tajemnicy ogromnie mi się spodobał :)
    Pozdrawiam i weny życzę!!! ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm...sam prolog nie zbyt dużo mówi. Niby coś wiem, ale nie do końca. Chętnie dowiem się więcej, więc czekam na rozdział 1 - dzięki czemu będę mogła coś więcej napisać.
    Pozdrawiam,
    http://wzburzone-fale.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. O mamo, zapowiada się niesamowicie! Czekam z wielką niecierpliwością na drugi:)
    ''Każdy wagon da się odczepić'' hahahaha, Maniek najlepszy <3
    Pozdrawiam:) Wskocz do mnie w wolnej chwili XD
    http://zranioneskrzydla.blogspot.com/
    P.S obserwuję blog:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Olek i w ogóle Polska kadra!
    Zostaje, bo zapowiada się bardzo ciekawie! :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm... Kocur jako best kumpel ever...? Brzmi zacnie.
    Biorąc pod uwagę nzwisko bohaterki też sugeruje to bliski kontakt z kadrą, a Olek...
    Olek jest Olek i tyle w temacie. Zostaję i czekam na coś więcej, co pozowli mi wysnuć więcej wniosków :)
    podrawiam cieplutko i zapraszam nieśmiało do siebie. Weny!
    E_A

    OdpowiedzUsuń